Kategorie
Z życia szkoły

Wycieczka do Sandomierza

     29 maja 2024 r. klasa 3a, 3b i 4 pod opieką wychowawczyń p. Agnieszki Lesiak, p. Agnieszki Sak i p. Marty Pach wybrali się na wycieczkę do Sandomierza. Zwiedzaliśmy zabytki miasta i poznaliśmy jego historię. Dowiedzieliśmy się, że ta urocza i malownicza miejscowość położona jest na siedmiu wzgórzach. Stąd tez wzięła się jej druga nazwa “Mały Rzym”. Przez wieki była wielokrotnie niszczona, ale dzięki staraniom książąt, królów i innych znamienitych osób, zawsze ją odbudowywano. Mieszkało tutaj wielu wybitnych Polaków min. Jan Długosz, Wincenty Kadłubek, Henryk Sandomierski, Kazimierz Sprawiedliwy, Leszek Biały, Bolesław Wstydliwy i Leszek Czarny. 

       Pierwszym celem wycieczki była Brama Opatowska mierząca 33 metry. Aby dostać się na samą górę, trzeba było pokonać 137 wąskich schodków. Na szczycie okazało się, że było warto trochę się zmęczyć, ponieważ z tarasu widokowego rozciągała się piękna panorama Sandomierza oraz fragment rzeki Wisły, przypominający kształtem literę „S”. Dowiedzieliśmy się, że to stąd wzięła się legenda o pochodzeniu nazwy Sandomierza. Patrzyliśmy na Pieprzówki, podobno najstarsze góry w Polsce. Po zrobieniu zdjęć wszyscy zeszliśmy z Bramy Opatowskiej. Później przeszliśmy podziemną trasą turystyczną. Zwiedzanie zaczęliśmy od komnaty Haliny Krępianki, w której usłyszeliśmy legendę o zwabieniu Tatarów przez kobietę do piwnic, wypuszczeniu białego gołębia i śmierci bohaterki wraz z Tatarami, gdyż mieszkańcy Sandomierza zasypali wyjście. Następną odwiedzoną przez nas salą była komora koszowa, której nazwa wzięła się od sklepienia w kształcie dna kosza. W tej części podziemi dowiedzieliśmy się, że Sandomierz był pierwszym miastem, które mogło bić własną monetę. Kolejny był chodnik straceńców, w którym znajdował się pokój kata. Od pani przewodniczki usłyszeliśmy, że Sandomierz nie miał własnego kata, więc aby wykonać wyrok, to ściągano oprawcę z Lublina. Po przejściu do komnaty tatarskiej ujrzeliśmy szubienicę. Zobaczyliśmy różne narzędzia tortur, m. in. krzesełko prawdy z postawionymi na sztorc gwoździami. Chodnik górniczy był w ostatnim pomieszczeniu, z którego wychodziło się na zewnątrz schodami wachlarzowymi. Ciekawym miejscem w podziemiach była Zbrojownia Rycerska. Przymierzaliśmy tu zbroje, braliśmy do ręki miecze, robiliśmy zdjęcia. Po wyjściu z podziemi udaliśmy się na Rynek. Podziwialiśmy piękne renesansowe kamieniczki oraz renesansowy ratusz. Charakterystycznym elementem pięknej budowli jest herb miasta i zegar słoneczny. Potem mieliśmy zaplanowany rejs po Wiśle. Po drodze zobaczyliśmy Ucho Igielne. Furta Dominikańska to wąskie przejście, przypominające kształtem ucho igły do szycia. 

      Pan kapitan statku „Syrenka” zaprosił nas na pokład. Bardzo ciekawie opowiadał o Sandomierzu i pokazał nam jak piękne jest to miasto od strony rzeki i ile ona dla niego znaczyła. Wiemy, że nie poznaliśmy wszystkich ciekawostek i tajemnic związanych z tym miejscem. Obiecujemy, że tutaj jeszcze powrócimy.